Przemalowałam przedpokój na niebiesko, teraz staram się od kilku dni domalować kotki na ścianach. Remonty nie zakończone, czekają na pomysły ciekawych mebli.. Kilka już w przeróbce, inne.. nie wiadomo. Szukają się.
Wędruję od kilku już tygodni po okolicznych targach i szukam. Ostatnio sukieneczkę znalazłam w haftowane chabry.
A mi tak owocowo ostatnio. Jeszcze kilka słoiczków mi zostało, i kilka pomysłów również ;) co by tu w słoiczki pozamykać na zimę.
Jak w pracy? Jak w pracy? Pytają, i pytają.. Dobrze. Pięknie. Najlepiej. Ale myślę sobie, że to tak powinno być, każda następna lepsza, to moja 6 już praca, więc... Jest zdecydowanie lepiej :)
Jutro młoda wraca do przedszkola, i to tak naprawdę będzie pierwszy dzień :)
Uciekam do układania, szycia i marzenia i myślenia, i skradania :)
ps.: 10k-62 min....
1 komentarz:
hej Aggi, wiesz to miejsce jest tak kojące, że powinni je zalecać jako lekarstwo... zupełnie jak Twoje jedzenie :)
sonia (znajoma młodego)
Prześlij komentarz